jakoś wyszło, że dziś przebiegałem obok dwóch stadionów miejscowych klubów piłki nożnej. Zacząłem jednak jak prawie zawsze od obiegnięcia "Bałtyku" i "Adriatyku".

Do Wiktorki jedna ze stałych tras. Później pełna improwizacja na zasadzie tu mnie jeszcze nie było he,he...
Na Stradomiu tyły KS Stradom, a dalej KS Skra i zerknięcie na tablicę - 51 minuta Skra - KKS Kalisz 0:0. Chyba Chłopakom przyniosłem szczęście, bo jak wróciłem i po kolacji sprawdziłem wynik to okazało się, że kilka minut po mojej "wizycie" Skrzacy zdobyli zwycięskiego gola. Super! brawo!
Znowu miała być dycha, a wyszła jedenastka;) Fajnie mi się biegło! Można powiedzieć wycieczka po dzielnicy Stradom, bo w niektórych miejscach jak żyje nie byłem.
Gdzie by człowiek nie poleciał wszędzie go znajdą;) Na Monte Casino Ktoś trąbi oglądam się syn z synową machają:)) Wdomu dowiedziałem się, że przyjechali tyle co wyszedłem, a i tak się spotkaliśmy:))
Znowu miała być dycha, a wyszła jedenastka;) Fajnie mi się biegło! Można powiedzieć wycieczka po dzielnicy Stradom, bo w niektórych miejscach jak żyje nie byłem.
Gdzie by człowiek nie poleciał wszędzie go znajdą;) Na Monte Casino Ktoś trąbi oglądam się syn z synową machają:)) Wdomu dowiedziałem się, że przyjechali tyle co wyszedłem, a i tak się spotkaliśmy:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz