w "Pacyfiku" po wczorajszym niezwykle emocjonującym meczu Raków(2) Legia(1;) Oj działo się, działo!
Warunki trudne. Silny wiatr, padający deszcz i te "zrównoważone" temperatury otoczenia i wody:( To Nie jest to co Morsy lubią najbardziej he,he...
Cóż zima się kończy, ale nie kończą się kąpiele, bo jestem Mors całoroczny hi,hi... Skończy się czas na moczenie;) to przyjdzie na pływanie:) Na razie jeszcze dłuższe trzymanie rąk w wodzie sprawia, że paliczki sztywnieją he,he... Ci, Którzy morsują w butach neoprenowych i podobnych rękawicach chronią najbardziej podatne na wyziębienie części ciała. Ja staram się nie używać takich przyborów i pluskać się w warunkach jak najbardziej naturalnych. Czasem wkładam buty, gdy wokół przerębla zalega lodowy "gruz", żeby zabezpieczyć stopy przed poranieniem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz