w wodzie niż na powietrzu o temperaturze +11 i aż się nie chce wychodzić hi,hi... zwłaszcza, że wieje i leci z nieba mżawka;)
Po wczorajszym "zabieganym" i przechodzonym dniu pokicałem jedynie na kąpielisko popływać he,he... Było rewelacyjnie!
Na "Bałtyk" mam nieco ponad kilometr, a tam obleciałem tylko glinianki z pit stopem przy "Adriatyku" na kąpiel, więc przebiegu wyszła piątka:( Ale tak miało być, bo jutro szósty dzień tygodnia, a jak sobota to Aleje Brzozową, Lasek Wilka i bialskie pola trzeb oblecieć he,he...
Planuję 200% normy hi,hi... tj. cztery pętle za Sanktuarium Krwi Chrystusa co powinno dać prawie "połówkę"
W ramach przygotowania mentalnego coś o moich postępach he,he... >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz