prawda he,he...
Dlatego wyszedłem dzisiaj trzeci raz z rzędu, chociaż w zasadzie biegam co drugi dzień;)
Sobota 22 km, niedziela 7 km + morsowanie i dziś dycha;) Jak na poniedziałek to minimum - dziesięć kilometrów, inaczej mówiąc godzina szybszego przebierania nogami, czyli dawka niezbędna dla podtrzymania funkcji życiowych hi,hi...
Do tego szóstka marszu i dlatego jutro cotygodniowe wygibasy tzn. gimnastyka:) Bo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz