Takiego dupka spacerującego ze swoim pupilem omijam po głębokim śniegu he,he... i znów zaznałem uścisku psich zębów na kostce:(
Podobno gdyby to był pies policyjny to funkcjonariusz odpowiadałby tak samo jak za użycie broni? A pieprznięci pseudo miłośnicy kundli czują się bezkarni.
Tak po prawdzie nie widziałem w szumnie zwanym Parku Lisiniec strażników miejskich reagujących na psiarzy prowadzących psy bez smyczy i kagańca. Co to wreszcie do k.... n..... jest park, czy wybieg dla psów???
Zrobiłem dzisiaj kapitalne dwadzieścia dwa kilometry "po białym":) I na osiemnastym niemiła niespodzianka. Prawdę mówiąc nie jedyna.

Na morsowisko jakaś m...a wrzuciła deskę z gwoździami. Chyba po to, żeby jak przysypie śnieg Ktoś z nas wszedł na nią gołą stopą:(
Wcześniej na Okulickiego stoję na przejściu dla pieszych między jezdniami. Przy Wręczyckiej zielone, więc wszyscy pędzą. Nikomu przez myśl nie przejdzie zdjęcie nogi z gazu, a przecież dojeżdżając do przejścia należy zachować szczególną ostrożność. Wydaje mi się tak stoi w prawie o ruchu drogowym. Wreszcie starszy Gościu zatrzymuje się na prawym pasie. Dziękuję Mu uniesieniem dłoni i skinieniem głowy, a po lewym fru,fru,fru...
Jak tu się nie zgodzić z powiedzeniem:
"świat jest piękny tylko ludzie k...y"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz