wody i zmarzliny w kanale pomiędzy "Bałtykiem" i "Adriatykiem". Lód tam gdzie dawniej rąbaliśmy naszą "wannę"
ma prawie centymetrową grubość! Ale to płycizna. Duże zbiorniki przy czterech kreskach poniżej zera wciąż oddają ciepło i parują;) Planowałem dzisiaj pobiegać w Alei Brzozowej, lecz nogi same jakoś z rozpędu poniosły mnie na "Bałtyk" he,he... Trochę żałuję, bo jutro nie dam rady tam zajrzeć:( Widocznie tak miało być;)
Przynajmniej zrobiłem pierwsze w tym sezonie rewizyjne kucie lodu hi,hi... Jeśli utrzyma się nocami temperatura poniżej zera to wkrótce będzie można "skracać trasę" przez "szyjkę". Na razie tylko kaczuchy mogą bezpiecznie łazić po lodzie;)
Nadreptałem dwunastkę "na poty" bo coś od wczoraj mi nos przecieka;( Może muszę wprowadzić jeszcze jedno morsowanie w tygodniu oprócz niedzielnego?
A tymczasem w związku z niedzielnym morsowaniem andrzejkowym wolą większości będziemy przebierać się w mundury;)
Fajnie mi się dziś tuptało i chyba sprzedałem katar ha,ha...
O, dziś jeszcze piękniej ;)
OdpowiedzUsuń