to o poranku dzisiejsze temperatury powietrza i wody:) Oszronione trawy, ławki szybko w promieniach słońca stawały się mokre. Myślę jednak, że wcześniej o świcie przymrozek był większy i temperatura otoczenia na "Bałtyku" była o kilka kresek niższa od zera.
Przebiegłem się ścieżką rekreacyjną na rozgrzewkę i ściągając ciuchy widziałem, że paruje jak woda w "Adriatyku" he,he... Na otwartej przestrzeni gdzie słonko przyświeca można się opalać, ale w miejscach zacienionych lodowato:) i nawet kałuże przykryte cienką "szybką" lodu;)
Za to w wodzie fantastycznie!! Dzięki Mateuszowi za foto, bo mogę się pochwalić dzisiejszym pluskaniem he,he... Świetne są w sezonie morsowe, niedzielne spotkania na naszym "Mielnie":) Lecz czasem takie indywidualne"prywatne" w ciszy, na pustkowiu mają swój niepowtarzalny urok.
Po "jesiennym" przedsezonowym morsowaniu;) roztuptałem jeszcze zimne stopy i po powrocie endo pokazało prawie osiem kilometrów. Nie wiem dlaczego nie zawsze aplikacja zatrzymuje czas kiedy staję? W ustawieniach zaznaczyłem tę opcję, żeby za każdym razem nie sięgać po telefon i przerywać trening niestety raz to działa raz nie:(
Cały czas czuję jak buzuje we mnie ogień:) czyli szczepionka antygrypowa się przyjęła cha,cha...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz