słyszy się dość często zwłaszcza od osób, które preferują inne formy aktywności ruchowej. Chociaż nawet niektórzy biegający też przytakują. Szczególnie kiedy jak to mówią "czują się wypaleni" i z tego powodu biorą rozbrat z bieganiem na pewien czas. Osobiście biegam prawie piętnaście lat :) nigdy nie czułem się znudzony bieganiem. Przetestowałem na "żywym organizmie" własnym hi,hi... wiele biegowych wpadek łącznie z przetrenowaniem. Czasami jak wracam myślami do początków śmieję się pod wąsem sam z siebie. Nigdy nie uważałem i nie uważam, że "zjadłem wszystkie rozumy" i nie lubię się wciskać "miedzy wódkę, a zakąskę" lecz zawsze chętnie służę radą i pomocą tym którzy zaczynają "szybciej przebierać nogami" :) Kilkanaście lat wstecz początkujący mieli o wiele trudniej. Bieganie nie było tak modne jak obecnie, nie było tylu pism i książek o tematyce biegowej jak dziś. Internet dopiero trafiał "pod strzechy" więc wielu amatorów trenowało metodą prób i błędów:( Jakiś czas temu otrzymałem książkę od wydawnictwa Inne Spacery: "Biegać mądrze" Richarda Benyo. Wkrótce napiszę więcej o tej pozycji. Na razie jestem w połowie, ale mogę już powiedzieć, że powinni ja przeczytać zarówno początkujący jak i zaawansowani biegacze, bo każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Ostatni tydzień maja to pięć treningów biegowych i osiemdziesiąt jeden kilometrów na liczniku. Poniedziałek cotygodniowa porcja gimnastyki, bo przyznaję się "bez bicia" odpuściłem rozciąganie po każdym treningu.
Wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota codzienna porcja wcale nie nudnego powszedniego biegania he,he... kolejno w dawkach kilometrowych: 18 - 13 - 20 - 12 - 18.
Chwilowo odszedłem od biegania co drugi dzień, bo zdecydowałem się i w ostatni tydzień sierpnia wezmę udział w Biegu Pokoju Pamięci dzieci Zamojszczyzny w Zamościu. A to stówka na raty dzień po dniu ;) przez cztery dni.
Przebieg majowy w sumie trzysta dwa kilosy w tym maraton i cztery krótsze starty na 5, 8, 10, 13.3 km. W tym tygodniu zaś korci mnie taka imprezka
Byłem z synami Kuba i Mateuszem dwa lata temu. Niestety mogłem biegać tylko ostatnie osiem godzin i zrobiłem 62 km, ale było super:) Polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz