Ubiegłotygodniowe zmagania zakończone ;) hi hi.. Resztki kataru zostały w Działoszynie ;) W poniedziałek po niedzielnym starcie luzik od biegania, ale za to solidna porcja gimnastyki, bo stawy rdzewieją. We wtorek miało być normalne bieganie, lecz Ja_qb namówił Zdycię na próbne bieganie. Żeby więc dziewczyny od razu nie "zajechać" przez godzinę lekcyjną truchtaliśmy z przerwami na marsz. W sumie nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo pewnie wyrwałbym jak pies spuszczony z łańcucha hi hi.. A tak w środę dziewięć kilometrów spokojnego biegu było czystą przyjemnością. Czwartkowy cotygodniowy trening na trasie biegu musiałem odpuścić, bo trafiło się wyjście na fajne przedstawienie teatralne. Co by jednak było i dla ducha i ciała zrobiłem wcześniej "nieprzełajową ósemkę" (na przełajową właśnie ruszyły zapisy) plus dziesięć przebieżek :) Piątek zabiegany niestety bez biegania :( Sobota od rana przygotowania do akcji Polska Biega - Częstochowa też !
Jak co roku częstochowski MOSiR i Zabiegani zorganizowali dla mieszkańców miasta i nie tylko bieg na promenadzie im.Czesława Niemena. Dystans 3km można było pokonać biegiem, marszobiegiem albo przejść. W tym roku po raz pierwszy na starcie stanęli także maszerzy nordic walking. Zgłosiło się ponad sto osób, a trasę pokonało 102 uczestników. Ubiegłoroczny rekord frekwencji pobity :) hip hip hura ! Cieszy udział zwłaszcza dzieciaków z rodzicami, bo wiadomo nie od dziś "czym skorupka za młodu nasiąknie" cha cha... Dlatego dzieci otrzymały medale, a najlepsi: kobieta i mężczyzna w kategorii bieg oraz NW statuetki. Uhonorowano także najstarszego, najmłodszego uczestnika i najliczniejsza rodzinkę :)
Była prowadzona klasyfikacja, mierzony czas, ale najważniejszy tego dnia był udział i dobra zabawa. Budujące, że z roku na rok coraz więcej osób się zgłasza, a na co dzień widać biegaczki i biegaczy na ulicach w parkach....
Przedpołudnie na promenadzie (musi Ktoś robić, żeby Ktoś mógł biegać ;) Potem obowiązki rodzinne i dopiero wieczorem *ja* wziąłem udział w akcji Polska Biega hi hi... Punktualnie o dwudziestej wyruszyłem na piętnastokilometrową ekskursję po dawno nie odwiedzanych "kątach" ;) Pogoda była super! Nie prażyło jak w ciągu dnia, więc biegło mi się rewelacyjnie :) Spotkałem dwóch biegaczy :) i o dziwo żadnego czworonoga żądnego moich łydek ;)
Dziś załamanie pogody :( wiadomo "zimna Zośka" chłodno, pada i w ogóle pogoda barowa. Trochę szkoda, bo znowu kolarze kiepsko trafili z dzisiejszym Grand Prix Częstochowy. Aby zakończyć optymistycznie od jutra poprawa pogody i według prognozy długoterminowej synoptyków do końca maja ma być bardzo ciepło, a nawet upalnie. W sumie to chyba niezbyt to optymistyczne hi hi hi... patrząc na zbliżające się starty ;)
Przedpołudnie na promenadzie (musi Ktoś robić, żeby Ktoś mógł biegać ;) Potem obowiązki rodzinne i dopiero wieczorem *ja* wziąłem udział w akcji Polska Biega hi hi... Punktualnie o dwudziestej wyruszyłem na piętnastokilometrową ekskursję po dawno nie odwiedzanych "kątach" ;) Pogoda była super! Nie prażyło jak w ciągu dnia, więc biegło mi się rewelacyjnie :) Spotkałem dwóch biegaczy :) i o dziwo żadnego czworonoga żądnego moich łydek ;)
Dziś załamanie pogody :( wiadomo "zimna Zośka" chłodno, pada i w ogóle pogoda barowa. Trochę szkoda, bo znowu kolarze kiepsko trafili z dzisiejszym Grand Prix Częstochowy. Aby zakończyć optymistycznie od jutra poprawa pogody i według prognozy długoterminowej synoptyków do końca maja ma być bardzo ciepło, a nawet upalnie. W sumie to chyba niezbyt to optymistyczne hi hi hi... patrząc na zbliżające się starty ;)
Cieszę się, że rekord frekwencji pobity :)
OdpowiedzUsuńBędzie co bić w przyszłym roku;)
OdpowiedzUsuńGratulacje, impreza wygląda super-profi :)
OdpowiedzUsuń