"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła. Aktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia" *Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić*


niedziela, 23 września 2007

[97] Poprawa..

Dzisiaj dzięki uprzejmości kolegi biegacza Verdiego mogłem wystartować w I Wodzisławskim Półmaratonie. Połączenie pkp i pks tragiczne, więc  gdyby nie to, że Verdi zaproponował wspólną podróż jego samochodem prawdopodobnie pobiegłbym "dyszkę" w Kłobucku. Wodzisław Śląski przywitał nas prawdziwie letnią pogodą; jak przystało na ostatni dzień lata A.D.2007 Podobno jesień miała przyjść dziś ok. jedenastej; wynika więc, że pojechaliśmy latem, a wrócili jesienią. Ze startu w Wodzisławiu jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony; Rok temu dokładnie 24 września ukończyłem Pierwszy Półmaraton Ziemii Życińskiej z czasem 2:06, a dzisiaj podobny dystans w 1:49:56. Widać, że regularne bieganie nie idzie na marne. Udział w moim dzisiejszym sukcesie ma też Verdi. Przybiegł dużo wcześniej na metę, a potem wyszedł na rogatki wodzisławskiego rynku i kiedy wbiegałem na metę zdopingował mnie do ostrzejszego finiszu. Ponadto udało mi się w losowaniu upominków po zawodach wygrać rakietki do badmintona. Będziemy teraz mogli z Moją Lepszą Połową sobie pograć podobnie jak "Szkielet" /Wojtek Staszewski/  ze swoją Sportową Żoną. Wodzisław to bardzo sympatyczne miasteczko, sam półmaraton także świetna impreza. Bardzo ciekawa choć wymagająca trasa, do końca zaopatrzone punkty żywieniowe i odświeżania, ładne dyplomy i medale itd. Miniony tydzień upłynął na odpoczywaniu, regeneracji i przygotowywaniu do "połówki" / m.in. leczeniu obtarcia przez nowe buty/ Podczas dzisiejszego biegu "bambosze" spisywały się jednak bez zarzutu. Chyba adidaski ułożyły się do stóp, albo stopy do adidasów. Najbliższe plany: Z Poznania wychodzi - "nici" więc w najbliższy weekend polecę w jakimś biegu w RAMACH AKCJ -  POLSKA BIEGA. Niestety nasze miasto nie podejmuje po raz kolejny wyzwania Gazety Wyborczej i nie organizuje ŻADNEGO BIEGU. No,  a za dwa tygodnie kolejna super impreza biegowa - Mety Lubliniec -- 11 Bieg Przełajowy o Nóż Komandosa na trzynastokilometrowej trasie. I kolejna szansa na poprawienie życiówki na tym dystansie........

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13