wyjście w tym tygodniu i czwarte w deszczu he,he...
Po wczorajszym dniu wolnym od biegania dzisiaj na *moim* stadionie;) 2x5x300/150:)
Nie myślałem, że będzie tak kapitalnie, bo początek po gołąbkach na obiad był trudny hi,hi...
Na koniec już leciutki leciałem podbieg pod JG jak na skrzydłach he,he...
Z dzisiejszą siódemką tygodniowy kilometraż to tylko trzydzieści jeden kilometrów. Do tego cotygodniowa gimnastyka, pływanie w "Adriatyku" i czterdziestopięciominutowe pedałowanie na rowerku stacjonarnym.
Źle nie jest, chociaż zawsze mogłoby być lepiej hi,hi...
Z ostatniej chwili!
Przypadkowo dowiedziałem się ze strony maratonypolskie. pl, że mój start na Dzień Dziecka nie wypali:((
Szkoda! Hotel zamówiony - trzeba odwołać:( Ale najgorsze, że nie pozwiedzam trasy między Świdnikiem i Lublinem;(
W kalendarzu świąt nietypowych dziś m.in. Dzień Doceniania Męża;)
Cytat dnia:
„Dzień, w którym miało się wiele przeżyć, jest dłuższy od dnia, w którym nic się nie zmieniło.” - Antoni Kępiński
Przysłowie:
„Chcesz mieć kęs płótna dobrego, siej len na św. Jerzego 19.04”
„Śnieg w kwietniu goi rolę, hamuje niedolę”
„Gdy kwiecień chmurny, a maj z wiatrami, rok żyzny przed nami”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz