"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


czwartek, 13 lipca 2023

zapowiadali...

                                     na noc ulewy i burze. Mimo to nastawiłem budzenie na piątą;) Jak zawsze ostatnio. Pierwszy raz obudziłem się zero trzydzieści. Potem wpół do czwartej, ale pomyślałem no nie już powiedzą, że całkiem zwariowałem he,he... Za trzecim razem patrzę minuta do sygnału, więc szybko wyłączyłem alarm, żeby nie obudzić żony. Wychodzę z łózka spoglądam na ścienny, a tam trzecia dziesięć. Co jest pytam siebie? Jeszcze raz zerkam na corosa na ręce i łał to nie była czwarta pięćdziesiąt dziewięć tylko czwarta czterdzieści dziewięć hi,hi... Dobra skoro wstałem wcześniej to wybiegnę wcześniej. Umyłem zęby, napiłem się, zrobiłem *rytuał* "ala" rozgrzewka;) ubieram się i słyszę z sypialki "pada deszcz". Jak to! Dopiero co wyglądałem za okno. Było pochmurno, temperatura +20, ale sucho. Wracam do okna faktycznie leje, ale od zachodu widać jaśniejsze niebo. Eee... zaraz przejdzie! Schodzę przed klatkę i wtedy zaczyna lecieć ściana wody:( Lubię biegać w deszczu, lecz z samego rana walenie po głowie strumieniami nie bardzo mi się podoba. Czekam pod daszkiem około pięciu minut i ulewa przechodzi tak szybko jak przyszła he,he... A mówią, że trzynasty jest pechowy hi,hi... Dla mnie szczęśliwy:)
Tuptam na "Bałtyk" i wcale po deszczu nie jest chłodniej. Parno! Robię trzy okrążenie wokół glinianek i leje się ze mnie pot strumieniami jak niedawna ulewa;) Wszędzie pusto. Nawet wędkarzy opady wygoniły, nie mówiąc o kijarzach, czy psiarzach. Obieram kierunek kąpielisko i *wpadam* na znajomą parę Kijarzy, Którzy tak jak ja są co rano w parku Lisiniec. Witam Ich *dzień dobry* i widzę, że zamiast kijków do nordica oboje mają w ręku parasole he,he... Da się? Wszystko się da;)  W wyobraźni zaraz widzę siebie biegnącego z parasolką hi,hi... i gęba śmieje mi się od ucha do ucha:)) 
Pływanie było dzisiaj fantastyczne. Cieszę się, że nie odpuściłem. Choć przez chwilę diabeł kusił hi,hi... Dyszka na liczniku i multum endorfin! Kapitalny początek dnia.
Trzynasty, ale Opatrzność nade mną czuwa:) Przed południem czekałem na MLP spacerując po Waszyngtona. Ledwo zdążyłem przejść na drugą stronę kiedy Baba pewnie chcąc zaparkować na wyznaczonym miejscu postojowym z impetem przez krawężnik, trawnik wleciała na chodnik gdzie przed chwilą szedłem. 
Bogu dziękować i Pani Jasnogórskiej! bo najpewniej nie zdążyłbym uskoczyć:((

Cytat dnia:
„Dziękuję Ci, Panie, Boże mój, z całego serca i na wieki wysławię Twoje imię”. - Psalm 86:12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13