że biegam hi,hi... bo wczoraj nie biegałem. Chyba dlatego;) W środę były cotygodniowe *wygibasy* czyli gimnastyka. A dziś to samo co we wtorek tzn. dwa okrążenia glinianek ścieżką rekreacyjną, dziesięć przebieżek i krótkie pływanie w "Adriatyku". Tylko dziewięć kilometrów:( Niestety mimo wyjścia o piątej dwadzieścia obowiązki czekały, więc czas naglił he,he... Fajnie było! Aura iście biegowa:) i ten poranny klimat lata. Rewelacja!
Co do snu od rana nie mogę sobie przypomnieć dokładnie... Coś jakbyśmy z *Prezesem* byli na zawodach gonili fajną Biegaczkę hi,hi... Może proroczy sen i uda się wreszcie wystartować z rodzinnym teamem:))
„Po partii szachów zarówno król, jak i pionek lądują w tym samym pudełku.” - John Boys
Przysłowie:
„Kto w lipcu patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz