to jak w letniej porze hi,hi... Budzę się bez budzika przed piątą, wyspany, a nie jak zimą kiedy wyglądam i czuję się niczym zombi he,he... Dzisiaj dwie pętle na "Bałtyku" ścieżką rekreacyjną, dziesięć przebieżek *małe* kółko i pływanie w "Adriatyku". Było fantastycznie! A jeszcze dwie godziny wcześniej padało;)
Znowu mnie czas "gonił" i chociaż chętnie przedłużyłbym czas kąpieli to niestety swoista walka z nałogiem musi być;)
Prawie dycha lub niecała he,he... Co do uzależnienia to moje musi śmieszyć parę, Która każdego poranka nad *małą plażą* "mierzy się" z 0,7l żubrówki.
Uwielbiam te letnie poranki biegowe:)) Na czczo biega mi się kapitalnie! Martwi mnie jedynie to, że dzień jest już krótszy od najdłuższego o ponad półgodziny:(
*Dzień trwa 16 godz. 13 min, jest krótszy od najdłuższego o 34 min. i jest dłuższy od najkrótszego o 8 godz. i 30 min.*
Cytat dnia:
*Chodźcie pieszo, ruszajcie się, działajcie, śmiejcie się, pobudzajcie swoje neurony do pracy, a będziecie żyć długo w dobrym zdrowiu. Jest to 100 razy przyjemniejsze i skuteczniejsze niż wszystkie cudowne pigułki, które zachwalający je szarlatani próbują Wam sprzedać*. – Bernard Olivier
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz