dzisiaj na "Bałtyku" kolejnego znajomego ze stravy;) Tym razem rowerzystę. Łukasz to super młody człowiek. Zawsze już z daleka wita się ze mną słowami: *dzień dobry panie Tomaszu*
Nadal zima wiosną:( Temperatura +1°C i wciąż silny lodowaty wiatr. Po wczorajszej szóstce z morsowaniem he,he... dziś *obieg* stałej przydomowej trasy i dziesięć przebieżek na łączce przy "Bałtyku".
W sumie na liczniku dziesiona:) Dzisiaj samo bieganie było świetne, ale wyjście to walka z samym sobą hi,hi... Nie chciało mi się jak nigdy. Ale jak mówi stare powiedzenie biegackie nie zawsze jest chęć wyjść na trening, lecz *po* satysfakcja tym większa;)
Czwarty czwarty, czyli imieniny miesiąca.
„Jedynym ograniczeniem dla realizacji naszych jutrzejszych planów są dzisiejsze wątpliwości.” - Franklin D. Roosevelt
Przysłowie:
„Na Świętego Izydora dla bociana pora”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz