lata:) Na termometrze ponad dwadzieścia kresek powyżej zera i tylko to słonko świeci jakoś tak kaprawo he,he...
Dziś odwiedziłem Aleje Brzozowa i bialskie pola, bo ostatnio było mi tam nie po drodze;) A zawsze jest w tych rejonach świetny klimat na bieganie niezależnie od pory roku. Wiosną kiedy przyroda budzi się do życia jest cudownie, latem wytchnienie od miejskiego skwaru, jesienią przepięknie, a zimą jeśli jest prawdziwa zima ze śniegiem zjawiskowo:)
Dwunastka na liczniku i w całym minionym tygodniu sześćdziesiąt kilometrów:) Pomalutku delektując się endorfinkami i widokami:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz