wieczorkiem, gdy "zgasła paląca z nieba żarówa" he,he... A błyszczący "łysy" pojawił się nad głowami;) Z Edytą i Jakubem po wspólnej kolacji. Wolno dla zdrowszego spania i przyjemnych snów hi,hi...
Napiszę krótko przełykając kolejny łyk zimnego, złocistego "izotonika"
*tego mi było potrzeba* 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz