telegraficznym:
W najbliższym sąsiedztwie Jasnej Góry:)
Trzynaście kilometrów wieczorową porą.
Cztery pętelki coraz mniejsze hi,hi...
Z poganianiem się na podbiegach;)
Dość szybko
jak dla mnie oczywiście he,he...
Było super!
Biegało mi się rewelacyjnie.
Tego było mi potrzeba.
Trochę się odmuliłem.
Endorfiny buzują;)
Czuję, że żyje:)
Biegam by żyć żyję więc biegam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz