i niestety wczoraj zaplanowanego wieczornego biegania nie było:(
Tempo lajtowe, ale gdzie mi się spieszy hi,hi...
Udało mi się wyjść w miarę wcześnie za widoku, więc zacząłem od parku Lisiniec.
Z "Bałtyku" postanowiłem lecieć gdzie nogi poniosą;) Na wprost czerwone! W lewo zielone to w lewo;) Miało być prosto, ale w prawo schody to w prawo itd. itd. Na szczęście udało mi się zamknąć pętle i wrócić na kolacje ha,ha...
Udało mi się wyjść w miarę wcześnie za widoku, więc zacząłem od parku Lisiniec.
Z "Bałtyku" postanowiłem lecieć gdzie nogi poniosą;) Na wprost czerwone! W lewo zielone to w lewo;) Miało być prosto, ale w prawo schody to w prawo itd. itd. Na szczęście udało mi się zamknąć pętle i wrócić na kolacje ha,ha...
Padać to ludzka rzecz grunt żeby się podnosić :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuń