Na zawodach przebiegłem 179 kilometrów, a wiec niewielki procent ogólnego kilometrażu. Bardzo chciałbym, żeby obecny rok w kolejnym remanencie nie było gorszy od ubiegłego;)

Ostatnie siedem dni na przełomie roku 2015/2016 to trzydzieści cztery kilometry, więc jest progres;) Powoli zaczynam wchodzić na właściwe obroty he,he...
Po okresie roztrenowania, świętach Bożego Narodzenia i sylwestrowo - noworocznym folgowaniu czas pozbyć się balastu hi,hi...
Moje postanowienie noworoczne - być tak systematycznym jak Tete! Kilometraż oraz ogólna liczba treningów robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tomasz! Fajnie :) Będę miał dodatkową motywacje wiedząc, że depczesz mi po piętach ;) pozdrowaśki :)
OdpowiedzUsuń