"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


poniedziałek, 21 września 2015

Ostatnie...

pływanie tego lata, bo pojutrze pierwszy dzień jesieni. W nocy temperatura spada już poniżej plus dziesięciu kresek i woda robi się naprawdę coraz zimniejsza;) Popływałem dziś kilkanaście minut "pod brzózkami" po wcześniejszym przebiegnięciu piętnastu kilometrów i było naprawdę extra:) Po sobotnim starcie i dzisiejszym bieganiu tak odnowa biologiczna jest świetna. 

Nie byłem na "Bałtyku" tylko dwa dni.
A dzisiaj po piątkowej burzy i silnej wichurze zauważyłem trochę zniszczeń na mojej trasie:(
Lało wtedy jak "z cebra", lecz i tak poziom wody w gliniankach jest bardzo niski. Przydałaby się porządna zima ze śniegiem:) W "sadzawkach" uzupełniłby się stan wody i mielibyśmy normalne zimowe morsowanie w przerębli hi,hi... 

Po wczorajszym odpoczynku dziś było kapitalne bieganie. Pogoda w sam raz! Niewielkie zachmurzenie, dziesięć stopni plus i lekki wiaterek. Zmodyfikowałem trasę i wyszło przy poniedziałku na dobry początek tygodnia prawie siedemnaście kilometrów.
<<< Ten obrazek dedykuję Izie, która w najbliższy weekend będzie miała swój debiut na królewskim dystansie w stolicy:) Oraz Ani, która na razie marzy o swoim pierwszym maratonie.
Kibicuję Obu dziewczynom i trzymam za nie kciuki:) bo jak mawiał mój biegowy Guru:
"Chcesz pobiegać, przebiegnij milę, chcesz doświadczyć nowego  życia przebiegnij maraton....." E.Zatopek

4 komentarze:

  1. Dziękuję bardzo Tomku :) Stres ogromny, opanowały mnie już wszystkie uczucia świata - od radości po depresję :) Jak nie zwariuję do niedzieli to będzie dobrze :D To niesamowite jak jeden bieg potrafi wywrócić życie o 180 stopni... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iza będzie dobrze :) pamiętaj: " meta, a nie start mówi coś jest wart' ;) zacznij wolno, nie daj się ponieść tłumowi ii Dasz radę :) szkoda, że nie mogę Ci towarzyszyć :( jak na pierwszym półmaratonie na Psprocanach. Pamiętasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. :( poprawka miało być Paprocanach

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że pamiętam :) Nasłuchałeś się wtedy niesamowitych głupot ode mnie :) Ale cieszyłam się, że byłeś tam ze mną :) Dziękuję Ci za to :) Wsparcie psychiczne nawet na odległość też jest potrzebne - świadomość, że ktoś w Ciebie wierzy i trzyma kciuki dodaje skrzydeł. Dziękuję, że jesteś :)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13