"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


niedziela, 18 grudnia 2011

[311] Plażowanie....

Piękna pogoda tej jesieni i zimy ani widu, ani słychu;( Prognoza do końca roku również nie przewiduje pojawienia się królowej śniegu:( W Święta Bożego Narodzenia ma być nawet sześć kresek powyżej zera! Dlatego chyba zamiast tradycyjnego już morsowania w drugi dzień świąt przyjdzie nam uskuteczniać.... plażowanie;) Oby tylko na Wielkanoc nie przedłużył nam się sezon morsowy, bo w lany poniedziałek przyjdzie nam walczyć na śnieżne piguły;) Dzisiaj po nocnych opadach deszczu i deszczu ze śniegiem w południe słoneczko. Powietrze +5, woda +3, więc podczas pluskania mogłem zwodować statek;)
Niestety nie okazał się... lodołamaczem;( i zatonął przy próbie dotarcia na drugi brzeg. Bo mimo plusowej temperatury wodę od przeciwległego brzegu pokryła cienka warstwa lodu. Chyba jedyny plus tych naszych niezimowych kąpieli to większa frekwencja Foczek niż Morsów:) 5:4 dla płci pięknej i to bez żadnych parytetów;) A do niedawna tylko Teresa musiała reprezentować kobiety. Zobaczymy jak będzie za tydzień? 
Dziś jak zwykle przed pluskaniem krótki bieg na rozgrzewkę. Tempo rekreacyjne, żeby wszyscy mogli nadążyć. Razem z dobiegiem do i z powrotem wyszło 7km. Wczoraj na Bialskiej sobotnie spotkanie biegowe i piętnaście kilometrów. W tym jedenaście i pół dreptanych pogaduch;) Czwartek trening na trasie BC i trzynastka. Dzięki naszym ścigantom w dość szybkim tempie;) Jedyne samotne bieganie we wtorek i tylko 8km. Czterdzieści trzy kilometry w czterech wyjściach to cały dorobek minionego tygodnia. Nie rezygnuję całkowicie z tuptania, ale do końca roku mam takie biegowe roztrenowanie;) Później powrót do regularnych treningów i przygotowanie do wiosennego maratonu. W nadchodzącym tygodniu planuję tylko trzy wyjścia: wtorek - solo, czwartek dystans BC i sobota klubowe spotkanie w alei brzozowej. Podobno jaka wigilia taki cały rok;) więc oby tym razem padł rekord frekwecji;) Możliwe? Ponoć nie ma rzeczy niemożliwych. Przecież skoro  zwierzęta w wigilię mówią ludzkim głosem to może cud się stanie?

Jest taki czas co łzy w śmiech zmienia 
jest taka noc co smutek w radość przemienia 
jest taka siła co spełnia marzenia....
To właśnie magia  Świat Bożego Narodzenia!                                                                 
Wszystkim Gościom odwiedzającym mojego bloga życzę zdrowych spokojnych i radosnych Świat Bożego Narodzenia. Niechaj w Waszych domach zagości ciepło, miłość, wiara i nadzieja...



3 komentarze:

  1. Tia, w zeszłym tygodniu czytałam "Bieganie" na ławce parkowej, a na spacery z dzieciem chodzę w trampkach. W grudniu. W Polsce. Nieprawdopodobne! Wesołych Świąt i rychłego rozpoczęcia prawdziwego morsowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wesołych Świąt i udanych biegowych i morsowych sezonów :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wesołych Świąt, szybkiego biegania i prawdziwie mroźnych kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13