"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


niedziela, 11 grudnia 2011

[310] lodowe szaleństwa...


Dziś fajne zaskoczenie przed morsowaniem;) na wodzie przezroczysta, ale dość gruba "szyba";) W nocy temperatura spadła poniżej zera, lecz nie spodziewaliśmy się takiej przeszkody. Ale co tam, nie takie lody przełamywaliśmy he,he  Po biegu na rozgrzewkę uzbrojeni w kije, klucz do kół i jedną małą siekierkę jakoś się do wody dobraliśmy hi,hi... W tym tygodniu było św. Mikołaja, więc tradycyjnie dzisiejsze spotkanie Zmorsownych na  "lodowisku" było mikołajowe. W poprzednia niedzielę byłem w Toruniu i nie mogłem uczestniczyć w niedzielnym morsowaniu:( dlatego dziś z przyjemnością posmakowałem lodowego szaleństwa:)
 Ostatnio za każdym razem zjawia się Ktoś chętny by sprawdzić na własnej skórze: "co w tym jest" Jedni poprzestają na jednorazowym eksperymencie; inni łapią bakcyla i zostają z nami:) Dzisiaj dołączył Marceli, a tydzień temu Iza i oboje już zapowiedzieli się na kolejne zimne pluskania. Za tydzień Ola "odgraża" się, że również zadebiutuje i ponoć nawet zrobiła próbę w .... wannie z zimną wodą brrrrr. Co niektórzy polecają takie przygotowania, ale wśród Morsów zdania są podzielone. Raczej zgadzam się z Tymi co twierdzą, iż morsowanie w grupie, na wolnym powietrzu jest i łatwiejsze i przyjemniejsze:) Bo to tak jak z bieganiem. Maraton na treningu można zrobić, ale jak staję się na starcie wśród innych biegaczy dochodzi adrenalinka i te czterdzieści dwa kilometry w głowie nie są czymś niemożliwym. Do tego dochodzą kibice he,he... Kiedyś nas też ludzie przychodzili "podglądać" z daleka;) Teraz ośmieleni dopytują się o wrażenia, zahartowanie i wpływie na zdrowie. Najczęściej pada pytanie: "jaka woda ? ciepła?" 

Prawdziwej zimy na razie nie ma:( i podobno nie będzie, bo "Lato nie chce odejść" hi,hi.... Fajnie byłoby gdyby Boże Narodzenie było w zimowej scenerii:) Niestety prognozy meteo raczej są niezbyt obiecujące:( Mam jednak nadzieję, że Nowy Rok się postara i znów będziemy rąbać przerębel:)

Na razie pogoda sprzyja bieganiu, więc nie wieszam butów na kołku i tuptam sobie spoko;) Tygodniowy kilometraż mniejszy, ale wszyscy się regenerują to i ja odpoczywam:) W minionym tygodniu po połówce św. Mikołajów poniedziałek gimnastyka, wtorek spokojna dyszka, wtorek luzik i w czwartek klubowy trening na trasie biegu częstochowskiego 13km. Piątek wolne i zakończenie  Grand Prix Zabieganych 2011
 W sobotę trochę ciężko;) ale sześć osób zdecydowało się na cotygodniowe spotkanie biegowe w alei Brzozowej. Dziś dobieg na "bałtyk" i z powrotem plus biegowa rozgrzewka to siedem kilometrów na luzie. W sumie tygodniówka 45 kilometrów. Teraz nadchodzi gorący okresprzed świąteczny to może być nieco gorzej z regularnym bieganiem:( 

Święta to też czas smakołyków i biesiadowania dlatego ruszać sie trzeba, by po świętach nie trzeba było pozbywać się zbędnego balastu he,he... Odkąd biegam zimą w drugi dzień świąt zawsze udawało mi się pomiędzy jednym a drugim świętem coś tam podreptać;) Mam cichą nadzieję, że i pod tym względem tradycji stanie się zadość:) A może i świąteczne morsowanko....

4 komentarze:

  1. Także mam cichą nadzieję, że jeszcze przed końcem Świąt uda się "potuptać"..;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Morsowanie w czapkach mikołajowych - świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skoro zawsze się udawało to i tym razem pewnie się uda. Zresztą, tak 3 dni bez biegania - taka kara na święta nie uchodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam morsowanie, bo dla mnie taka lodówka wydaje się nie do wybrażenia. Ale chcialam napisać, że czytałam parę dni temu o tym gościu - i to naprawdę jest SZACUN ;-) 6 km wpław w wodzie o temp. 4,5 st.C
    http://malopolska.do-celu.eu/magazyn/maj-2011/rafal-ziobro-z-gor-do-morza
    Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13