Na szczęście byliśmy przed czasem i zdążyłem zrobić rozpoznawcze kółko:) Więc kiedy dotarła Monika mogłem jej opisać co nas czeka. Pierwszą pętelkę przebiegliśmy razem, ale na drugiej pogubiliśmy się na zwężeniach i na metę dotarłem sam:( Nie czekałem jednak zbyt długo, bo za moment już razem szliśmy na posiłek:) I tu rewelka: makaron z musem owocowym!!!
Wrażenia? Super! Ciekawa trasa. Na pewno nie na życiówkę;) Czas jak zawsze mógłby być lepszy;) ale jestem zadowolony, że dotarłem do mety! Ciężko było, bo jakiś ból wlazł mi w żebra he,he... I pogoda jak dla mnie była zbyt letnia:( Preferuję znacznie niższe temperatury, lecz "sorry taki mamy klimat", więc nie narzekam:)
więcej na Biegiem na Bagry
Fajnie, naprawdę fajnie to wyglada. Ja tez musze się trochę ruszyć z moim treningiem, bo aż wstyd. Sezon idzie a ja wyglądam jak Buka z muminków. Przymierzam się do kupna butów na sam początek – może Nike bo są w całkiem przystępnej cenie. Chyba zmotywuje się do tego cholernego treningu dopiero jak utopię nieco grosza bo wtedy wyrzuty sumienia nie dadzą mi spokoju :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie trasy do najłatwiejszych przynajmniej z tego filmiku zaliczyć nie można ;p Po obejrzeniu aż mnie wzięła chęć na pobieganie własnie po takich terenach, bo asfalt i żwir po woli zaczynają nudzić ;p
OdpowiedzUsuńLubię co jakiś czas takie trailowe trasy, bo to doskonała odskocznia od monotonii asfaltu :)
OdpowiedzUsuń