"Zdrowie tak jak pieniądze zdobywa się w pocie czoła.
A
ktywność fizyczna i przemyślany sposób odżywiania mogą być przyczyną dobrego stanu zdrowia
Nie dlatego przestajesz się bawić, bo się starzejesz. Starzejesz się, bo przestajesz się bawić"


czwartek, 19 lutego 2015

Zachciało...

mi się dzisiaj nieco  dłużej;) Zaplanowałem zatem minimum "połówkę", ale forma *w lesie* :( Niektórzy odpowiadają dziś na pytanie: jak tam zdrowie? Dziękuje było he,he... Kiedy mijała druga godzina biegu czułem się jak na maratonie po 3:30 hi,hi..
Dołożyłem jeszcze na koniec podbieg polem namiotowym za Jasną Górą i  miałem serdecznie dosyć! Cienki jestem jak pensja robotnika:( Co prawda sąsiad imiennik gdy usłyszał, że przebiegłem prawie 23 kilometry z nieukrywanym zdziwieniem skwitował krótko: "ile!? masz pan zdrowie panie Tomku!" Więc musiałem Go oświecić;) że bieganie uratowało mi życie! i przed chorobami uciekam na własnych nogach:) 
Bo *biegam by żyć! i żyję, więc biegam*

Ten półmaraton z "hakiem" przebiegłem w dwie godziny dziesięć minut:( częściowo po  asfalcie, trochę po wertepach i ścieżce rekreacyjnej. W tamtym roku podobny dystans zdarzało mi się biegać co drugi dzień i po biegu nie czułem kilosów ani w kościach, ani w płucach;) Tak, czy inaczej wszystko jest w głowie, bo nogami się  tylko przebiera, a długasy biega się głową!!! Cóż trzeba od nowa zakodować w mózgu, że dwie godziny biegu to można zrobić "na zawołanie"! Pyk...
Trening mentalny się kłania he,he... ale bez jakiejś dodatkowej motywacji jest trudno:(

Na szczęście fizyczność wzmocniła mi wołowina w orzechach z ryżem i warzywami:) a psyche karteczka z wróżbą w ciasteczku:  
*Nikt nie jest w stanie zepsuć Twojej szczęśliwej przyszłości*  
AMEN:)
 

2 komentarze:

  1. A nie masz przypadkiem tak, że im bardziej się "zdygasz" tym bardziej gębą sie cieszy? I jeszcze jest podówczas doskonale alibi, żeby sobie pofolgować kulinarne ;-P

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Bartek tak właśnie jest! ze spokojnym sumieniem mogę pojeść, bo przecież "zapracowałem" ;) i faktycznie im bardziej jestem "upodlony" ;) po bieganiu tym większa radocha :) Tłumacze to sobie przedobrzeniem z ilością endorfin hi,hi...
    W morsowaniu tak jak na zawodach dochodzi jeszcze za każdym razem adrenalinka ;) Dlatego zobacz większość w przerębli doznaje "małpiego rozumu" he,he...

    OdpowiedzUsuń

Szukaj na tym blogu:

Translator

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13

...łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną, a ziemią..." Rdz.9,13