ciąg dalszy i labowanie na całego he,he...
W minionym tygodniu dwa wyjścia, dwa morsowania;) i jedynie osiem kilometrów przedreptane:(
Do tego mogę dorzucić tylko dwie godziny lekcyjne cotygodniowej gimnastyki i prawie dwadzieścia siedem kilometrów
marszu hi,hi...
Dziś morsowanko barbórkowo mikołajowe;) było jak zawsze rewelacyjnie:) Najpierw rozgrzewka na krótko, bo temperatury wciąż plusowe: powietrze +2, woda +1:) Potem "peryskopowa" he,he...
więcej na zmorsowani.blogspot.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz