z Moją Lepszą Połową w gronie naszych dzieciaków: trzech synów, dwóch córek i cudownej wnusi dziś zamiast planowego wolnego dziewięciokilometrowe dreptanko;) Chyba z racji panującej duchoty i skwaru na "Bałtyku" ani jednego biegacza, ani Kijarza:( Jedyni ludzie to pracownicy dbający o czystość i porządek w parku Lisiniec.
Po wczorajszych życzeniach i okazanej serdeczności mam jeszcze więcej motywacji. Do trenowania, dbania o formę i kondycję, aby móc się jak najdłużej cieszyć obecnością i bliskością naszych Pociech:) Utrzymywać sprawność jak długo się da, żeby nie być ciężarem tylko służyć Im wsparciem i pomocą.
Do niedawna mieliśmy trzech synów. Od kiedy dwóch najstarszych się ożeniło mamy jeszcze dwie córcie;) I od prawie roku najukochańszą Wiktorię:)
Tuptałem dzisiaj wolniutko, a i tak czułem się "jak skwarek na patelni" he,he... No ale trzeba było co nieco wypocić i spalić hi,hi... Fajnie było! Termoregulacja organizmu wygląda działa prawidłowo i się przyzwyczajam:)
Po bieganiu w nagrodę niespodzianka he,he...
Dzięki uprzejmości wydawnictwa GALAKTYKA otrzymałem książkę "Szybkość i Siła po 50-tce" Mam co prawda dopiero niecałe 29 lat (na jedną nogę;) ale może dowiem się czegoś ciekawego na przyszłość he,he...
Oczywiście jak przebrnę przez prawie trzystu stronicowy materiał napiszę jak ja to widzę oczami pięćdziesięciosiedmiolatka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz